poniedziałek, 17 września 2012

Jesień a moze koncówka lata...

Przyszła już jesień? Czy to jeszcze końcówka lata? Sama nie wiem. W powietrzu unosi sie już zapach grzybowego lasu, jesiennego, z poranna rosą, wypełnionego rześkim powietrzem.

Z drugiej strony to ostatnie dni lata, piękne słonce, ciepłe popołudnia.

Lubie ten okres, jest miło, przyjemnie, słonecznie.

Jednak w tym roku to okres żalu, bólu. Oczekiwania na to co nieuniknione, wiadome a jednak tak bolesne. I mimo wszystko mam jeszcze nadzieję, bezpodstawną, wyssana z palca, zupelnie nierealna do spełniania.... ale mam. I poki ja mam nie uronie ani jednej łzy...





























A oto stworek, ktorego stworzył  moj synek -  nazwal go Panem Jesienią :)


2 komentarze:

  1. Pan jesień jest świetny! Bardzo dziękuję za udział w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan jesien cudowny.;)
    Trzymaj się kochan.;( niestety to co nieuchronne musi byc, nie mamy na to wpływu.:(

    OdpowiedzUsuń